Sunday, April 17, 2011

Chhau, maska i Chaitra Parv...

Kolejny pociag, wiatr na twarzy, kolejne marzenia dzieki ktorym rodza sie nowe, zapach deszczu i ziemi...
Tym razem nie jechalam sama – cala grupa studentow Chhau Guru Shashadhara Acharya jechalismy wystapic podczas Chaitra Parva – swiecie poswieconym Shivie, ktoremu towarzysza calonocne wystepy Chhau.
Po raz pierwszy w zyciu mialam wystapic jako prawdziwa tancerka Chhau. Moj pierwszy wystep z Chhau, kilka lat temu na wystawie ksiazek SNA to byla tylko rozgrzewka – bez kostiumu i bez maski. Dopiero gdy zalozylam na twarz maske zrozumialam czym tak na prawde jest Chhau i dlaczego jest to taniec tak bardzo rozniacy sie od innych.

O Chhau pisalam juz wczesniej, jesli chcecie przeczytac o technice i histori to zapraszam: O Chhau slow kilka














Maska odbiera tancerzowi jego indywidualnosc. Zakladajac maske stajemy sie kims innym, nasza twarz nie jest juz nasza twarza, a cialo przestaje byc naszym – jest teraz cialem postaci, ktora odgrywamy. Tak jak dusza, ktora jest uwieziona w ciele i mimo, ze nie jest z nim tozsama nie moze pokonac ograniczen cielesnosci tak samo tancerz chhau poprzez swoje istestwo daje iskierke zycia masce, daje zycie komus kto innaczej nie istnieje. Kiedy przygotowuje jakies utwory Bharatanatyam probuje znalezc w sobie zdarzenia, emocje, ktore sa moje, ale ktore moga tez byc emocjami postaci ktora odgrywam – w ten sposob moi bohateorwie Bharatanatyam maja w sobie czesc mnie, nie sa indywidualnymi postaciami, lecz moim wyobrazeniem o tym jacy moga byc. W Chhau musze zapomniec o sobie, musze poddac sie calkowicie postaci ktorej cialem stalo sie moje cialo. Nie ma tu mnie, jest tylko postac ktora odgrywam.

Przez 3 noce mialam okazje ogladac Seraikella i Purulia Chhau w wykonaniu mniej lub bardziej doswiadczonych tancerzy. Pierwszej nocy odbyl sie konkurs taneczny dla tancerzy z okolicznych wiosek. Wystapic mogl kazdy kto tanczy Chhau. Poziom i wiek tancerzy byly bardzo rozne – od dziesiecioletnich chlopcow po szescdziesiecioletnich panow. Wygrali ci najmlodsi z pieknym tancem o Kusha i Lava dwoch synach Ramy. Wiekszosc tancow miala w sobie duzo elementow, ktore przypominaly mi tance plemienne – tanczenie w kole trzymajac sie za rece, proste kroki itd. Mialo to w sobie prawdziwy urok. Momentami mialam wrazenie, ze to co widze na scenie w Chhau wykonanym przez tancerzy mieszkajacych w malych wioskach, a to czego ucze sie i ogladam w Delhi mozna porownac do Bharatanatyam takim jakie zobaczyla je po raz pierwszy Rukmini Devi Arundale i tym jak bardzo zostalo ono przez nia skodyfikowane i „upiekszone”.






Druga noc festiwalu to wystepy lokalnych Guru i ich uczniow. W srod tancerzy sa tez dwie mlode dziewczynki. Tradycyjnie Chhau jest tnczone wylacznie przez mezczyzn, wiec ucieszylo mnie bardzo, ze powoli kobiety zaczynaja przebijac sie do tego jakze meskiego swiata.





Trzecia noc, to wystepy naszej grupy. Przyznam sie, ze nie jestem do konca zadowolona ze swojego wystepu, ale tak to juz chyba jest , ze nigdy nie mozna byc z siebie do konca zadowolonym. Wiele lat temu pewien znajomy tancerz powiedzial mi „nie mow mi nigdy, ze jestem swietny, bo jesli ktoregos dnia w to na prawde, to moje zycie taneczne bedzie skonczone”.





A to ja podczas wystepu :)
Zdjecia - Nadia Gupta i Asha Ponikiewska







Rano szybka herbata i pociag do Delhi. Po niemal 36 godzinach podrozy znow dotarlismy do domu....

Tesknie za Seraikella. Tak samo jak tesknie za moim zyciem w Rajasthanie, Assamie i Allahabadzie.

Friday, April 8, 2011

Sila ducha...

W indiach korupcji jest pelno na kazdym kroku. To fakt znany wszystkim tak samo jak to ze flaga indyjska to 3kolorowa "tiranga" (patrzac od gory: pomarancz, biel i zielen)...








A jednak....

5 kwietnia 2011 roku dzialacz spoleczny zwiazany ideologicznie z Mahatma Gandhim rozpoczal bezterminowa glodowke, az do smierci, po to by zmusic rzad do podpisania rozporzadzen antykorupcyjnych... Starszy pan (rodzony w 1940 roku)postanowil zaglodzic sie na smierc po to by urzednicy nie mogli bezkarnie brac przyslowiowej koperty pod stolem.

Anna Hazare,bo o nim tu mowa, znany jest ze swojej dzialalnosci spolecznej, kilkanascie lat temu rozpoczal on miedzy innymi prace nad "modelowa wsia", za co dostal jedno z najwyzszych odzanczen panstwowych.




Anna Hazare, zdjecie za www.ibtimes.com



Czy myslicie, ze to kogos wzruszylo? Ze ktos w tym ogromnym, ponad miliardowym spoleczenstwie decyzja o glodowce jednego czlowieka moze psrawic ze pojda za nim tlumy???

Tak moi drodzy! Moze!!!! I bardzo nas to powinno cieszyc ze moze...

Wczoraj dostalam sms "dzis cale indie poszcza, jesli chcesz przylaczyc sie do postu "pusc sygnal" na numer........ prosze przeslij dalej"

Trzeciego dnia strajku glodowego pod Jantar Mantar (zabytkowe obserwatorium astronomiczne w Delhi, ktore sluzy za miejsce wszelkich protestow i demonstracji) przyszlo kolejnych 139 osob aby przylaczyc sie do glodowki. W sumie glodujacych pod Jantar Mantar bylo 341 osob, kolejnym 350 poscilo tam przez caly dzien.

W czwartek odbyl sie marsz ze swiecami pod India Gate. Marsz poparcia dla glodujacego.

Dzis dostalam kolejnego smsa - jesli chcesz zmusic rzad do podpisania praw antykorupcyjnych zadzwon na bezplatny numer, albo pusc sygnal. jesli zrobi to 25o tysiecy osob, to rzad bedzie zmuszony ulec rzadaniom.

Piatek wieczor... Anna Hazare oglasza, ze w sobote 9 kwietnia 2011 zakonczy swoj strajk glodowy, gdyz rzad indyjski zgodzil sie spelnic glowne rzadania protestujacych.

Brawa dla Anna Hazare!!!! Brawa dla jego ducha, odwagi i wiary!!!!!! Brawa dla tysiaca osob ktore wysylalay smsy, chodzily na marsze poparcia i poscily solidaryzujac sie z glodujacym.

Warto jest jednak wierzyc w sile czlowieka!

Saturday, April 2, 2011

Indie sa Mistrzem Swiata w Krykiecie!!!!!

Stalo sie.....

Z wypiekami na twarzy siedzialam dzis przed telewizorem i ogladalam mecz krykieta - final Mistrzostw Swiata Indie - Sri Lanka....

Nigdy nie podejrzewalam, ze ta gra moze mnie wciagnac....
a tu jednak.....

do tej pory nie rozumiem do konca o co chodzi w krykiecie i mysle, ze duzo czasu mi zajmie jesli wogole kiedykolwiek zrozumiem. Ogladalam wiec przy pomocy eksperta, ktory wlasnie siedzi na dachu i kezyczy ze szczescia :)
Na ulicy na dole tlumy rozesmiane i rozkrzyczane.... Fajerwerki, muzyka, okrzyki, wszyscy sie ciesza.... jest 23.26, a na ulicy tlum wiekszy niz dzis w ciagu calego dnia :)

moze streszcze wam co wiem o krykiecie :)

jeden pan rzuca pilke a pan z przeciwnej druzyny ja odbija ogromnym kijem, a potem biegnie na druga strone pola.
w ten sposob zyskuje 1 runde, lub jeden punkt.

Jesli odbita pilka potoczy sie po trawie do granic boiska i nie zostanie zlapana przez zawodnikow z druzyny rzucajacej, to zdobywamy 4 punkty.
Jesli pilka wyleci poza obreb boiska bez dotykania ziemi dostajemy 6 punktow. Taka wlasnie 6ka Indie pokonaly dzis Sri Lanke!!!!

Jesli natomiast pilka potraci ktorys z 3 kijkow stojacych za zawodnikiem odbijajacym , to zostanie on usuniety z gry (chyba) zapytam eksperta jak juz zejdzie z dachu ;)

Jak widzicie moja wiedza jest nikla, ale emocje i tak byly.

A emocje na ulicy????? Po 28 latach Indie znow zostaly Mistrzem Swiata w Krykiecie.... Ulica szaleje z emocji :)


INDIA INDIA!!!!!! WE ARE THE CHAMPIONS!!!!!!!!