Tuesday, June 15, 2010

Nastrojowo.....

Wiersz Wieslawy Szymborskiej - (dziekuje ci K. ze mi go pokazalas)

Milosc od pierwszego wejrzenia

Oboje są przekonani,
że połączyło ich uczucie nagłe.
Piękna jest taka pewność,
ale niepewność piękniejsza.

Sądzą, że skoro nie znali się wcześniej,
nic między nimi nigdy się nie działo,
A co na to ulice, schody, korytarze,
na których mogli się od dawna mijać?

Chciałabym ich zapytać,
czy nie pamietają -
może w drzwiach obrotowych
kiedyś twarzą w twarz?
jakieś “przepraszam” w ścisku?
głos “pomyłka” w słuchawce?
- ale znam ich odpowiedź.
Nie, nie pamietają.

Bardzo by ich zdziwiło,
że od dłuższego już czasu
bawił się nimi przypadek.

Jeszcze nie całkiem gotów
zamienić się dla nich w los,
zbliżał ich i oddalał,
zabiegał im drogę
i tłumiąc chichot
odskakiwał w bok.

Były znaki, sygnały,
cóż z tego, że nieczytelne.
Może trzy lata temu
albo w zeszły wtorek
pewien listek przefrunął
z ramienia na ramię?
Było coś zgubionego i podniesionego.
Kto wie, czy już nie piłka
w zaroślach dzieciństwa?

Były klamki i dzwonki,
na których zawczasu
dotyk kładł się na dotyk.
Walizki obok siebie w przechowalni.
Był może pewnej nocy jednakowy sen,
natychmiast po zbudzeniu zamazany.

Każdy przecież początek
to tylko ciąg dalszy,
a księga zdarzeń
zawsze otwarta w połowie.

DESIDERATA.... dzis w orginale....

Piekny wiersz napisany w 1927 roku przez Maxa Ehrmanna:

Desiderata

Go placidly amid the noise and haste,
and remember what peace there may be in silence.
As far as possible without surrender
be on good terms with all persons.
Speak your truth quietly and clearly;
and listen to others,
even the dull and the ignorant;
they too have their story.
Avoid loud and aggressive persons,
they are vexations to the spirit.
If you compare yourself with others,
you may become vain and bitter;
for always there will be greater and lesser persons than yourself.
Enjoy your achievements as well as your plans.
Keep interested in your own career, however humble;
it is a real possession in the changing fortunes of time.
Exercise caution in your business affairs;
for the world is full of trickery.
But let this not blind you to what virtue there is;
many persons strive for high ideals;
and everywhere life is full of heroism.
Be yourself.
Especially, do not feign affection.
Neither be cynical about love;
for in the face of all aridity and disenchantment
it is as perennial as the grass.
Take kindly the counsel of the years,
gracefully surrendering the things of youth.
Nurture strength of spirit to shield you in sudden misfortune.
But do not distress yourself with dark imaginings.
Many fears are born of fatigue and loneliness.
Beyond a wholesome discipline,
be gentle with yourself. You are a child of the universe,
no less than the trees and the stars;
you have a right to be here.
And whether or not it is clear to you,
no doubt the universe is unfolding as it should.
Therefore be at peace with God,
whatever you conceive Him to be,
and whatever your labors and aspirations,
in the noisy confusion of life keep peace with your soul.
With all its sham, drudgery, and broken dreams,
it is still a beautiful world.
Be cheerful.
Strive to be happy.

Saturday, June 12, 2010

Suraj Ka Satwaa Ghoda

Przezylam ostatnio jedna z najwspanialszych, a za razem najstraszliwszych przygod swojego zycia...
Njapiekniejsza, bo nauczyla mnie ona wiele o mnie samej, o swiecie, o ludziach otaczajacych mnie, o systemie spolecznym w jakm zyjemy.
Najstarszliwsza, bo najtrudniej jest w zyciu stanac na przeciw samego siebie i zobaczyc w lustrze odbicie wlasnego wnetrza i swiata w ktorym zyjemy. Praca na scenie to publiczne rodzieranie swojego wnetrza, szukanie w sobie ukrytych fragmentow swiata, emocji, o ktorych nawet nie mysleismy, ze moga w nas tkwic. Psychologom i znawcom ludzkego charakteru chce powiedziec, ze nie ma najdrobniejszego zdarzenia, ktore nie zostawiloby trwalego sladu na naszym zyciu. To ostatnie zdanie to sparafrazowany fragment tekstu sztuki w ktorej zagralam, a raczej - ktora przezylam.
Po raz pierwszy w zyciu pracowalam z geniuszem! Nie zartuje... Malo znam osob, o ktorych moge powiedziec, ze sa moimi Guru i ze chce dotknac ich stop na znak szacunku, ale rezyser z ktorym pracowalam.... ktoregos dnia podczas proby cos kazalo mi uznac go swoim mistrzem i nauczycielem...
Moze zaczne od opisania miejsca naszej pracy:
Wyobrazcie sobie kochani mala wioske w zapadlym rajasthanie, 30 kilometrow od miasta. Nie ma elektrycznosci. Spimy na dachu, a nad naszym glowami tysiace tysiace gwiazd... po raz pierwszy w zyciu widzialam tyle spadajacych gwiazd! Mieszkamy na dawnym cmentarzu... proby odbywaja sie na betonie pod golym niebem w nocy, bo jest za goraco zeby stapac po betonie w dzien. Od czasu do czasu na nasze miejsce prob wbiegaja pajaki wielkosci mojej dloni (po 2 miesiacach w Rajasthanie po raz pierwszy w zyciu moge powiedziec, ze juz nie boje sie pajakow!), czasem male skorpiony, po jakims czasie tez szczeniaki, ktore zaadoptowalam... w dzien przychodza krowy i kozy...
















Po miesiacu nasze stopy sa niemal zdarte do krwi, ale to nic w porownaniu z bagazem emocjonalnym jaki zafundowalismy sobie nawzajem. Tekst sztuki skonstruowany jest tak, ze w zaleznosci od tego jak wymowimy slowa (t cerebralne czy dentalne itd dla nie-indologow, moze to byc ciezki fragment do zrozumienia) kostruujemy nowe znaczenia - mozemy mowic w wulgarny sposob o seksualnosci, mozemy opowiedziec rozmantyczna historie milosna itd. Kazda proba jest inna, codziennie odkrywaja sie przed nami nowe ukryte znaczenia tekstu. Tekst i symoble z ktorymi pracujemy - krzyz, talerze, kije bambusowe, kolorowe chustki, flet - wszystko to otwiera najglebsze poklady naszej podswiadomosci.



















Wezmy na przyklad flet, ktorego uzywamy w kilku scenach. Zdecydowalismy wspolnie, albo raczej "energia grupy" zdecydowala, ze glowny tekst ma odzwierciedlac wierzchnia warstwe tekstu powiesci "Suraj ka Satwaa Ghoda" (Siodmy kon Slonca) Autorstwa Dr. Dharmveer Bharti. Symbolika Fletu - w Indiach flet jest atrybutem Kryszny - wcielenia Boga Vishnu. Nie bede sie wdawac w szczegoly, ale w mlodosci Kryszna mieszka w wiosce a dzwiek jego fletu niemalze hiptonytzuje rozkochane w nim pasterki. W naszej sztuce na flecie gra jedna z postaci kobiecych - kobiecy Kryszna, ktory z jednej strony swoim fletem probuje przywolac swojego ukochanego, z drugiej zas strony nieswiadomie przywoluje wiele niechcianych osob. Poza tym mamy tu tez motyw falliczny - flet jako symbol dojrzalosci seksulanej; walke przeciwko systemu edukacji - zanim Yamuna zacznie grac na flecie jej rece wystaja ponad zwiazane kolorowe chustki, ktore z jednej strony moga sybolizowac procesje swiateczna, orszak slubny, zniwa, ale z drugiej strony obraz ten moze przedstawiac dwie dlonie odciete przez... edukacje, system spoleczny, instytucje malzenstwa.
Kazdy moment sztuki moze byc interpretowany na tysiac sposobow i mam nadzieje, ze dyskusje nad tym co chcielismy przedstawic zajma tysiac lat.
Jesli dobrze pamietam, to Grotowski powiedzial kiedys, ze aktor musi byc przede wszystkim poszukiwaczem prawdy i musi kultywowac w sobie "czlowieka" i piekno
wewnetrzne. To bardzo ciezkie zadanie w dzisiejszych czasach - byc soba. Bo przeciez kazdy z nas odgrywa w zyciu tysiace rol - matki, ucznia, pracownika, zakladamy tysiace kostiumow, ktore tez przeciez wplywaja na nasze zachowanie, obowiazuje nas tyle norm i nakazow systemowych i spolecznych... Czasem chyba w tym galimatjasie tracimy gdzies siebie samych.... AUM to dzwiek prawdy, ktory jest w kazdym z nas. Niezmienny, wieczny dzwiek kosmosu... Tat tvam asi - Ty jestes tym. Kazdy z nas ma w sobie element boskosci. Ateistom dziekujmy. Osobom wierzacym w religie tez. My wierzymy w czlowieka.

Grupa z ktora pracowalam prowadzi darmowa szkole dla dzieci z wioski w ktorej pracowalismy. Dzieci tez graja w sztukach i same pisza, rezyseruja, ale o tym kiedy indziej. Te dzieci to dzieci przyszlosci - za kilka lat to one a nie my stana na scenie swiata, wiec musimy dbac o to by kultywowac w nich czlowieka, po to by przyszlosc mogla byc jasniejsza od terazniejszosci.

Tuesday, June 8, 2010

Life changing experience in plural.... czyli wydarzenia ludzie i miejsca, ktore zmieniaja nasze zycie :)

Wybaczcie kochani dluga przerwe, ale :
1. nie mialam przez 2 miesiace dostepu do internetu, a teraz tez nie mam go w domu
2. bylam troche zajeta.

Z perspektywy czasu chcialam wam powiedziec, ze to co ze sceptycyzmem sluchalam o Yoga Teacher Training Course jako "life changing experience" to jednak prawda.... ale czesto to co mamy, albo to czego sie uczymy i co przezywamy potrafimy docenic dopiero kiedy nas tam juz nie bedzie...

Ostatnio mialam jeszcze jedno takie przezycie. troche jak spelnienie moich marzen. troche tak jakby ktos nagle przeczytal wszelkie moje sny i marzenia i podal mi je w pigulce.... ale to powoli powoli opisze, bo na razie musze biec na zajecia - powrot do normalnosci tez jest milym wydarzeniem :)

Sciskam wszystkich